Tuż po godz. 6 rano rozpoczęła się wycinka Baobabu, czyli topoli czarnej rosnącej na pl. Litewskim. To smutny moment dla wielu mieszkańców miasta, bo drzewo było jednym z jego symboli. Z usuwanej topoli pobrane będą zaszczepki, a z pnia powstanie rzeźba
- Baobab będzie wycinany za pomocą wysięgnika, od góry, po małym kawałku – mówi Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta. – Metoda alpinistyczna nie wchodziła w grę ze względu na zły stan drzewa – wyjaśnia. Konieczny będzie też demontaż części ławek otaczających pień. Widzowie, których mimo wczesnej pory może być sporo, nie będą wpuszczani za ogrodzenie.
Jako powód wycinki podawane są względy bezpieczeństwa. Drzewo jest tak osłabione, że może w każdej chwili runąć, co zgodnie orzekli wynajęci przez miasto eksperci. – Badanie tomografem wykazało, że 85 proc. obszaru w środku pnia jest spróchniałe i zainfekowane grzybem – przypomina Mazurek-Podleśna. Badanie zlecono po tym, jak w grudniu odłamała się i spadła na plac spora część drzewa.
Na wniosek władz miasta pozwolenie na wycinkę wydał wojewódzki konserwator zabytków, Dariusz Kopciowski: – Z bólem serca – przyznał na naszych łamach. W swej decyzji zalecił, by z usuwanej topoli pobrać zaszczepki.
– Pobierze je pracownik ogrodu botanicznego – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Dołożymy wszelkich starań, by sadzonki się ukorzeniły, żeby topola miał „potomstwo” – zapewnia Grażyna Szymczak, dyrektor Ogrodu Botanicznego UMCS. Sadzonki pod względem genetycznym będą wciąż tym samym 120-letnim drzewem. Czy to oznacza, że nie pożyją zbyt długo? – Mogą żyć równie długo, co Baobab.
Wycięty pień, jak zapewnia Ratusz, nie zostanie potraktowany jak odpad. – Zajmie się nim Galeria Labirynt – zapowiada Krzyżanowska. – Pocięty pień ustawimy przed naszą siedzibą – informuje Waldemar Tatarczuk, dyrektor galerii mieszczącej się przy ul. Popiełuszki. Taka ekspozycja nie zostanie tu na stałe. Drewno posłuży do wykonania rzeźby. – Czego można się spodziewać? Jeszcze nie do końca wiemy – przyznaje Tatarczuk.
– Ta praca ma się odnosić do historii, pamięci. Artysta jest wybrany na 90 proc., przedstawił nam kilka propozycji, jeszcze nie podjęliśmy ostatecznych decyzji.
W miejscu po Baobabie posadzone ma być inna topola czarna, mająca co najmniej 20 cm obwodu pnia na wysokości 1 m nad ziemią. To warunek postawiony w pozwoleniu na wycinkę. – W tym momencie miejski architekt zieleni poszukuje możliwie największej sadzonki tego gatunku, zapytanie o takie drzewo zostało wysłane do podmiotów w kilku miejscach Polski – informuje Mazurek-Podleśna.
Na znalezienie i posadzenie nowej topoli czarnej wojewódzki konserwator zabytków dał władzom miasta czas do końca przyszłego roku. Pozwolił też wcześniej posadzić tu „tymczasowe” drzewo w podziemnej donicy, ale Ratusz z tej możliwości nie skorzysta. Tłumaczy, że lato nie jest najlepszym okresem do sadzenia drzew, operacja byłaby dość kosztowna, a efekt tylko tymczasowy.